Faces In Things #1
To nawet nie jest projekt, nawet nie accidental art. To po prostu mordki wesołe, smutne i inne, które widzimy wbrew sobie. Wciskają się same i potrafią naprawdę poprawić humor. Od czasu do czasu będę Wam tu zostawiać te, które spotkałam.
Po pierwsze: radosny kamień. Napotkany gdzieś na szlaku w Tatrach, przypomina o tym, jak fajne są górskie wędrówki. Potknąć się o taki kamień to sama przyjemność, choć trochę głupio deptać ten beztroski ryjek.
Śniadanie w Gdyni. Przyszłam do misek z muesli, odłożyłam muesli, chwyciłam za telefon i uwieczniłam tę mordkę o nieokreślonej minie. Przybyła tylko na chwilę, ale za to jaka pocieszna! Przy okazji wywołała refleksję na temat ludzi: czy kiedy są sami w domu i mówią do siebie, na pewno mówią do siebie? I czy na pewno są sami?
To samo mieszkanie, ta sama Gdynia. Ubikacja ewidentnie nie cieszy się, że zaraz ją obsikam. Ciekawe, jaką ma minę przy niestrawności...
W pierogarni Stary Toruń, która – a to niespodzianka – mieści się w Toruniu i którą bardzo polecam, stoliki oświetlają gościom tacy oto radośni panowie w hełmach.
A tak w zeszłym roku w Sopocie czerwona cebula cieszyła się z tego, że zamówiłam sałatkę zamiast makaronu z sosem śmietanowym.
Tego kolesia najpierw powołałam do życia, a potem wrzuciłam na talerz synowi, bo nie dałam rady zamordować mojego płaczącego placka własnym nożem i widelcem.
Tego kolesia najpierw powołałam do życia, a potem wrzuciłam na talerz synowi, bo nie dałam rady zamordować mojego płaczącego placka własnym nożem i widelcem.
Przy okazji polecam świetny instagramowy agregat zdjęć z cyklu faces in things: I See Faces In The Strangest Places.
ta mordka w skale naprawdę słodka. a cebula i placek - omg ;D
OdpowiedzUsuńNoooo, słodziaki! :D
UsuńCzy Ty też je spotykasz w swoim życiu codziennym, czy nie zwracasz uwagi?
spotykam, ale rzadko :)
UsuńMordka w skale i chełmiak najbardziej się śmieją do mnie :) Czasem widzę różne kształty ale raczej zawsze to coś innego :)
OdpowiedzUsuńChełmiak, świetnie go nazwałaś! :) Będę go zawsze tak witać w czasie odwiedzin w Toruniu :D
UsuńNaprawdę zabawne te twarze - widzę je! :D
OdpowiedzUsuńTakie twarze "w różnych rzeczach" rzeczywiście często się zdarzają.
Ja za każdym razem uwieczniam, mam ich już w sumie kilkadziesiąt :)
UsuńHaha jakie super! :D Cebula wygrywa :D Ja raczej wesołych mordek nie widuje, ale za to często trafiam na ziemiaki-serduszka :D
OdpowiedzUsuń